12 maja 2024r. Imieniny: Pankracego, Dominika, Domiceli
Gospodarz strony: Andrzej Dobrowolski     
 
 
 
 
   Starsze teksty
 
Zbojkotuję referendum, bo ... - pisze Marek Mikulski

 

         Z czystym sumieniem zbojkotuję lokalne referendum dotyczące budowy basenu i podatku od śmieci. Powodów jest kilka.

        

         Pierwszy jest taki, że zwolennicy budowy basenu nie przekonali mnie do tego pomysłu. Mizerna akcja informacyjna ograniczyła się tylko do zachęty głosowania na TAK .

 

       Niestety nie usłyszałem racjonalnych powodów dlaczego ta, a nie jakaś inna inwestycja ma być dla nas priorytetowa na najbliższych kilkanaście lat. Dlaczego razem z innymi mieszkańcami mamy się zadłużyć na wiele milionów złotych. Dotychczas byłem bardzo dumny z mojego miasta i jego władz, że udawało się wspólnym wysiłkiem w ryzach utrzymać zadłużenie. Inne miasta w przeciwieństwie do Garwolina mają już dziś gigantyczne długi np. Wrocław, Łuków i wiele, wiele, innych. Kredyty bierze się łatwo, ale spłacać trzeba je z odsetkami i to czasem całymi latami.

 

        Wstępnie obliczona kwota około 21 milionów złotych musi być powiększona o realne koszty obsługi kredytu w kwocie kilku milionów złotych. Najgorsze jest jednak to, że od razu zakłada się, że basen musi być deficytowy. Jak się dowiadujemy prawdopodobny koszt dopłaty może wynosić nawet 1 milion złotych każdego roku. A więc do końca naszego życia mamy być skazani na dopłacanie do deficytowej inwestycji? Nawet jeśli w okolicy ktoś rozbuduje juz istniejące baseny np. w Miętnem lub Wildze.

 

         Już dzisiaj zaczynam współczuć tym wszystkim mieszkańcom Garwolina, którzy niestety przed swoimi domami nie mają jeszcze normalnej utwardzonej drogi. A jest tych ulic nadal wiele. Zaległości te w najbliższych latach nie zostaną nadrobione, bo większość środków pochłonie basen, koszty kredytu i dopłaty do jego funkcjonowania. Możliwa jest taka sytuacja, że wprawdzie będziemy się przyjemnie pluskać w fajnym basenie, ale potem niektórzy będą musieli wracać do domu po kostki w błocie. Godząc się na budowę basenu jednocześnie godzimy się na wielkie ograniczenia innych bardzo ważnych inwestycji.

 

         Kolejnym powodem mojego bojkotu jest moja dezaprobata dla próby uniknięcia odpowiedzialności za podejmowane decyzje przez władze miasta. Zastosowano działanie typowo unikowe. Wymaga się od niedoinformowanych, zapracowanych mieszkańców podjęcia wiążącej racjonalnej decyzji, podczas gdy wiele osób dobrze poinformowanych ma wiele wątpliwości co do sensu tej budowy.

 

         Czy jeśli biorący udział w referendum mieszkańcy Garwolina powiedzą w minimalnej większości NIE, to ta decyzja będzie absolutnie wiążąca na najbliższe kilkanaście lat? Czy możemy wykluczyć możliwość kolejnych prób przekonywania mieszkańców? Bo przecież wydaliśmy juz sporą kwotę na projekt i mamy pozwolenie na budowę. Czy tak kosztowna referendalna opinia pogodzi zwolenników i przeciwników budowy basenu ? Czy też pomimo poniesionych dużych kosztów organizacji referendum będą dalej trwały debaty nad tym jak należy racjonalnie postąpić?

 

         Czy decyzja na TAK bardzo niewielką przewagą głosów i przy niewielkiej frekwencji uspokoi nastroje w mieście i da zielone światło do budowy? Obawiam się, że pomimo kosztownego głosowania referendum niczego nie załatwi i niczego nie rozstrzygnie.

 

         Decyzje niech podejmują wybrani przez mieszkańców ludzie rozsądni i uczciwi. Po zasięgnięciu na piśmie opinii najlepszych ekspertów i po przeanalizowaniu wszystkich możliwych wariantów sfinansowania tej kosztownej i niedochodowej inwestycji.

 

         W tej sytuacji bojkot referendum jest działaniem jak najbardziej korzystnym dla miasta i jego mieszkańców.

 

Autor jest doradcą podatkowym. Tekst wyraża jego opinię.

Marek Mikulski